środa, 27 czerwca 2012

Rozdział1 . „Po mimo jak cholernie ci jest źle na twojej twarzy musi być wymuszony uśmiech.”

To taki niby 1 rozdział/ wstęp. Dodaje narazie to, jak się rozkręci czyli będzie minimum 20 komentarzy dodam następny, jeżeli nikt nie będzie czytać to po prostu nie dodam następnego rozdziału.



Dzisiaj nasz zespól One Direction ma wywiad w centrum Londynu. Właśnie jedziemy naszym busem, jest piękna pogoda co u nas w Londynie nie często się zdarza. Louis  biega po całym busie z Liamem razem z łyżką. A Zayn  zabrał Niallowi paczkę chipsów, na co Nialll  poczochrał go po włosach, teraz obydwaj są na siebie źli. Kocham jak ten blondynek, się złości przez to jest taki słodki, a zresztą on zawsze jest słodki. Od początku jak poznałem chłopaków, spodobał mi się najbardziej Niall, jedyne czego chłopacy o mnie nie wiedzą to tego że jestem bi. Miałem pełno dziewczyn, nie powiem że nie. Ale jednak chłopacy też mnie kręcą, a nasz Niall jest taki seksowny, ach.! Harry STOP.! Ogarnij się.! Jeszcze ktoś zauważy że tak przypatrujesz się Niallerowi.
- Harry..? Dobrze się czujesz.? - z przemyśleń, oderwał mnie Zayn, ale ze mnie debil, nie moge okazywać tego aż tak, zostawię myśli o Niallu jak nikogo koło mnie nie będzie.
- Taak.. Zamyśliłem się, po prostu.- odpowiedziałem, ciężko przełykając śline.
- Nasz Harry się chyba zakochał.. No mów co to za szczęściara przyjacielu. - powiedział Louis, siadając koło mnie.
- Nie nikt taki. - odparłem ze zdenerwowaniem.
Na szczęście, nie musiałem się długo tłumaczyć, bo dojechaliśmy na miejsce. Weszliśmy do ogromnego budynku, po czym wsiedliśmy do windy, gdzie nie obeszło się bez wygłupów, Louis wcisnął wszystkie guziki w windzie, przez co winda zatrzymywała się na każdym piętrze, a my jechaliśmy na 14 piętro więc troche to nam zajęło. Gdy dojechaliśmy, czekali już na nas wszyscy, szybko weszliśmy do pomieszczenia gdzie były już kamery. Zapomniałem dodać że to wywiad na żywo, więc nie mamy dużo czasu na przemyślenie odpowiedzi, musimy to robić sprawnie, ale musimy bardzo uważać, aby nie powiedzieć czegoś co mogłoby zagrozić naszej sławie. Boje się tych pytań, niektóre są na prawde chamskie. Rozsiedliśmy się na białej skórzanej kanapie, tak aby dla wszystkich starczyło miejsca. Przed nami na stoliku stały napoje, oczywiście ja nie lubię kawy więc mam herbatę. No i 3,2,1 start.
~Witamy w studiu dzisiaj u nas gościmy, utalentowany boysband, mamy dla nich kilka pytań od fanek.~
Początkowe pytania były proste, coś typu Co jest najlepsze w byciu zespołem itd.  Aż w końcu padło pytanie w kierunku moim i Niall’a .
Czy  bromance Niarry jest prawdziwy, bo ostatnio jest dużo zdjęć waszych, jak się przytulacie itp.
Na szczęście odpowiedział na nie Niall, a może i nie na szczęście.?
-  Te Bromance są wymyślone przez fanki, choć jest to słodki pomysł, one nie są prawdziwe, ja i Harry to tylko przyjaźń, ale na prawdę prawdziwa przyjaźń.  Jego słowa trochę zabolały, zawsze wiedziałem że między nami nic nie będzie, nie chcę sobie robić zbędnych nadziei  lecz fajnie by było   aby moje marzenia się spełniły, było mi smutno ale nie mogłem tego pokazać,  najgorsze  w byciu sławnym  jest to że po mimo jak cholernie ci jest źle na twojej twarzy musi być wymuszony uśmiech.  Do końca wywiadu starałem się uśmiechać, żartować, lecz to było sztuczne. Nie lubię kłamać  swoich fanek że wszystko ok, ale co mam napisać na Twitterze „ Wiecie tak naprawdę jest źle bo Niall nie odwzajemnia moich uczuć, jedyną rzeczą którą nikt o mnie nie wie to, to że jestem Bi” ?? No ta jasne, widzicie jak to dziwnie brzmi.? Dlatego to ukrywam nawet przed chłopakami im też tego nie powiem.  Wiem że by zaakceptowali moją orientację, lecz tego że kocham się w Niall’u to już raczej nie. Dla Nialla to by było coś nowego, z tego co wiem to on dużo dziewczyn nie miał, jest prawiczkiem, więc nigdy nie mógłby być z chłopakiem.  Po skończonym wywiadzie, zeszliśmy na dół do busa, tym razem w windzie było trochę ciaśniej bo weszły 3 osoby jeszcze jakieś, pech chciał, że Niall gdy winda ruszyła, stracił równowagę i wpadł na mnie tak że upadliśmy na ziemie, leżał na mnie a nasze twarze były nie daleko siebie, czułem jego słodki oddech na sobie. O MAMUSIU.! Nie dosyć że czułem jego oddech na mojej twarzy, to jeszcze nasze ciała stykały się idealnie.  Przez moje ciało przeszedł przyjemny dreszcz, zrobiło mi się gorąco, gdyby nie to że Liam pomógł wstać ze mnie Niallowi to bym chyba tutaj na tej podłodze normalnie dostał jakiegoś orgazmu czy coś. Kurde Harry OGARNIJ SIĘ .! Szybko wstałem z podłogi bez niczyjej pomocy,  otarłem sobie czoło, wziąłem głębokiego powietrza do ust i wypuściłem je.  Myślałem że nikt tego nie widział a jednak..
- Harry, aż tak gorąco ci się zrobiło.? Nie wiedziałem, że tak na ciebie działam. – powiedział Niall, chichocząc, o boże..! Ten jego chichot, Harry ty cioto myślisz jak jedna z tych piszczących fanek, ogarnij. 
- Yyy, co .? Nie to tylko dlatego żę… w tej windzie jest duszno.. – odpowiedziałem, po dłuższej chwili namyślenia. Miałem szczęście bo winda się zatrzymała na parterze szybko, weszłam do naszego busa, poszedłem do ubikacji, a gdy wróciłem. Niall, słodko sobie drzemał, aż miałem chęć do niego podejść i go pocałować. Lou zajadał się marchewką i strzelał sobie szelkami, Liam jadł lody oczywiście widelcem, a Zayn oglądał się w swoim małym lusterku, dojechaliśmy do naszej dużej willi na obrzeżach Londynu, poszedłem szybko na górę, wziąłem prysznic. Gdy szedłem w stronę drzwi od mojego pokoju, właśnie z drzwi naprzeciwko moich za którymi krył się pokój Nialla, wyszedł on we własnej osobie, ale w samych bokserkach, znowu zrobiło mi się gorąco, przechodząc koło niego, tylko się uśmiechnąłem, szybko wszedłem do mojego pokoju, rzuciłem się na łóżko, nie minęła nawet chwila a już zasnąłem, jak bobas który przed chwilą najadł się mlekiem. Miałem dziwny sen.