sobota, 4 sierpnia 2012

Rozdział 3 ,,Na tej ławce, ostatni raz widziałem się z moim przyjacielem".


Jest już 3 rozdział. Dodałam pomimo tego, że mało było pod poprzednim komentarzy, ale dużo głosów przybyło w ankiecie i za to wam dziękuje. Miło by mi było, gdyby każdy po przeczytaniu dodał komentarz, jakieś uwagi, co mam zmienić, a co jest dobrze. Miłego czytania.!

Oczami Harry'ego
Chciałem wyrwać Niall'owi tą kamerę, ale to by było dziwne. Oglądając film widać było że był zszokowany, nic więcej nie mogłem wyczytać z jego twarzy.
- Co to ma kurwa być ? Wyjdź z mojego pokoju - krzyknął, pokazując palcem na drzwi.
- To nie tak, jak myślisz ! - próbowałem mu wytłumaczyć, że to było przez zakład, lecz on kierując wzrokiem na drzwi, wyrzucił mnie z pokoju. Nie wiedziałem co mam zrobić, widziałem, że był na mnie wściekły, ale przecież to wcale nie była moja wina. Stwierdziłem, że pozwolę mu ochłonąć, a potem pójdę z nim porozmawiać. Teraz miałem tylko nadzieje, aby reszta chłopaków się o tym nie dowiedziała. Przecież w końcu ja odwzajemniłem pocałunek, ale co mogłem innego zrobić ?  Już mówiłem, że ten chłopak tak na mnie działa. Nie mogłem zgonić tego na alkohol, bo zbyt dużo wtedy nie wypiłem. To Niall był pijany.

Oczami Niall'a
Leżalem na łóżku i myślałem o całej tej sytuacji. Na filmiku było widać, że to ja zacząłem całować Harry'ego i wyglądało na to, że podobało mi się to. Najbardziej zdziwiło mnie, że loczek, nie odepchnął mnie czy coś, tylko odwzajemnił pocałunek. Ale ja przecież nie mogę być Gejem ani Bi. Przyznam, że kiedyś była jedna sytuacja o której nikt nie wie. To było dawno, jakieś ponad 2 lata temu. Miałem przyjaciela o imieniu Jerry. Był to brunet o zielonych oczach, podobał mi się, po jakimś czasie coś między nami zaiskrzyło. Nie wiem czy to można było nazwać związkiem, czy nie, ale nie zachowywaliśmy się jak przyjaciele. Byliśmy ze sobą znacznie bliżej, lecz pewnego dnia, jego rodzice stwierdzili, że wyprowadzą się do Australii. Załatwili mu tam bardzo dobrą szkołę, sobie pracę i wyjechali. Od tamtego czasu nie mam z nim kontaktu. Brakuje mi go. Ostatnio zacząłem zauważać podobieństwa między nim a Harry'm. Ale to jest niemożliwe, żebyśmy z loczkiem zostali parą, O nie ! Wmawiałem sobie, że to co się zdażyło, stało się przez spożycie zbyt dużej ilości alkoholu.

Oczami Harry'ego.
Zszedłem na dół do kuchni, zrobić sobie herbatę. Usiadłem przy stoliku, czekając na to, aż zagotuje się woda. Nagle do kuchni wszedł Niall. Spojrzał się tylko na mnie na chwile i podszedł do lodówki, po chwili weszli chłopacy.
- OOO.! No to jak tam po upojnej nocy ? - zapytał Lou, razem z resztą chłopaków, czekając na odpowiedź. Spojrzałem się na chłopaków, w ogóle się nie odzywałem, czekałem aż odpowie coś Irlandczyk, bylem pewien, że wszystko wygada lub będzie chciał od razu wyjaśnień.
- Jakiej nocy ? Nic się przecież nie wydarzyło. - odpowiedział Niall i wyszedł z kuchni, patrzyłem na odchodzącego blondynka  ze zdziwieniem .
- Czyli się poddaliście ? - zaśmiał się Zayn.
- Zamknij się już ! Ciekawe czy ty byś to zrobił. - odpowiedziałem, zalewając sobie kawę wodą, która właśnie sie zagotowała i  wyszedłem z kuchni. Zobaczyłem uchylone drzwi od pokoju Niall'a i coś mnie podkusiło aby tam wejść, niebieskookiego tam nie było. Zapukałem do jego łazienki. Nikt się nie odezwał, więc wszedłem. Tam też go nie było, przeszukałem cały dom, nigdzie go nie było. Zdenerwowałem się. Gdzie on może być? - zadałem sobie pytanie. Zadzwoniłem do niego, ale mial wyłączony telefon. Poszedłem do swojego pokoju, wciagnąłem na siebie moją bluzę z kapturem, który założyłem na głowę, wziąłem swoje Rey Bany, nie chciałem aby fanki mnie rozpoznały. Nie powiedziałem o tym chłopakom, tylko wyszedłem szybko go szukać. Nie chciałem denerwować chłopaków, a nawet nie miałem pojęcia gdzie mam szukać tego słodkiego Irlandczyka, na myśl przychodziło mi tylko Nando's, które było w pobliżu. Poszedłem tam, lecz go nie było. Potem szukałem go po mieście, lecz Londyn jest taki ogromny, że mógł się on znajdować dosłownie wszędzie. Przeszukałem pobliskie parki, restauracje. Nigdzie go nie było. Nie miałem siły już na nic, więc usiadłem w jednym z Londyńskich parków na ławce, oparłem głowę na rękach, które podparłem na nogach i zacząłem płakać. Strasznie martwiłem się o tego głuptasa. Nagle ktoś usiadł koło mnie, słyszałem że również płacze.
- Co się stało ?- usłyszałem zapłakany głos, troche był mi znajomy, ale nie rozpoznałem go, bo również miał kaptur na głowie.
-Nie wiem gdzie jest mój przyjaciel, zniknął. Martwie się o niego. A tobie co się stało ? - nie wiem po co mu to powiedziałem, ale czuje, że potrzebuje wsparcia.
- Wiesz, właśnie w tym parku, na tej ławce, ostatni raz widziałem się z moim przyjacielem, który był strasznie podobny do mojego teraźniejszego przyjaciela. Tylko problem w tym, że pomiędzy mną a nim było coś więcej. Boje się, że do teraźniejszego przyjaciela mogę czuć coś więcej niż przyjaźń, a zwłaszcza po wczorajszej nocy z Harry'm, tym teraźniejszym przyjacielem. Skomplikowane, wiem. - po słowach wypowiedzianych przez chłopaka, zdziwiłem się.
 - Niall ? - spytałem spoglądając na niego, ściągnąłem kaptur i okulary przeciwsłoneczne .
- Harry? - teraz ujrzałem jego zapłakaną bladą twarz, z czerwonymi oczami i nosem od płaczu.

14 komentarzy:

  1. Ale super wpadłam na twojego bloga przypadkowo a jak przeczytałam w 1 rozdziale 1 zdanie to juz mi się spodobało *___*
    Czekam na następby

    OdpowiedzUsuń
  2. O boże! Jak akcja! Dlaczego przerywasz w takiej chwili, no?! Czekam na nexta! Zajebisty rozdział! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Dodaj rozdział jak najszybciej proszę. Kocham twoje opowiadanie! I zapraszam do mnie niam-is-real-forever.blogspot.com c:

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne.! Jest to coś innego. I wg ta sprawa z Harrym i Niallem łał :D Czekam na następny :D

    OdpowiedzUsuń
  5. hahah świetne!
    ej nooo! Dlaczego urywasz w takim momencie?!
    Harri i Nialluś. muah, muah.
    Czekam na następny! Szybko dodaj proszęę!
    http://why-u-r-torn-apart-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Opowiadanie mimo drobnych błędów jest fajnie i przyjemnie się to czyta. Jest to dopiero trzeci rozdział, a ja już nie mogę się doczekać następnego ;) Radziłabym tylko dokładniejsze poprawianie tych pomyłek, których wcale tak dużo nie ma - jedynie składnia w niektórych zdaniach jest nie taka jak trzeba. Ale cóż.. masz przyjemny styl pisania i nie jest to oklepane :)
    Ta scenka pod koniec.. ;d niecodzienna, ale fajna. Mam nadzieję, że między chłopcami będzie tak jak powinno!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za wskazówki . Będę starała się poprawiać moje błędy .:)

      Usuń
    2. Zgadzam się w stu procentach z panią wyżej.
      Zapraszam na nowy V rozdział mojego bloga -> http://lifeisacontinuousgame.blogspot.com/

      Usuń
  7. Bardzo fajny rozdział, tylko szkoda, że tak szybko się to toczy z tą ich "miłością", czekam na kolejny rozdział, ciekawe co się wydarzy :D

    OdpowiedzUsuń
  8. kocham to opowiadanie :D
    czekam na następny rozdział :P

    OdpowiedzUsuń
  9. "Spojrzał na mnie, a jego wzrok przepełniony był bólem. Czułem się, jak nigdy, potrzebny mu. By mógł się wynurzyć, żeby mógł nabrać powietrza do płuc. Już otwierał usta by mi powiedzieć, co leży na jego sercu, jednak (...)"

    Po więcej zapraszam na Ziall'a, gdzie jest dopiero Chapter One!
    http://final-souffle.blogspot.com (:

    OdpowiedzUsuń
  10. Boskieee < 33
    Kocham to normalnie prosze dodaj nn ; )

    OdpowiedzUsuń
  11. Uh, wow. Ale to dla nich musiał być szok. Ale, że się nie domyślili? Troche dziwne. I ogólnie troszkę namieszane, ale jak zawsze na początku. Wiec, ogólnie podoba mi się pomysł i czekam na kolejny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  12. O kurdę ! Naprawdę super ! Czekam na kolejny rozdział ;) ♥
    Zapraszam też do siebie: http://take-me-home-tonight-pp.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń