sobota, 20 października 2012

Rozdział 5 ,,Od patrzenia na tą parę "nowych zakochanych", aż niedobrze się robiło."

No to jest 5 rozdział. Wiem, że bardzo rzadko dodaję, ale ostatnio lekkie zamieszanie jest w moim życiu. Przeprowadzka, przez którą nie miałam internetu jakiś czas. Bardzo przepraszam, że tyle musicie czekać na nowe rozdziały. Obiecuję, że 6 rozdział dodam szybciej. Jeszcze raz przepraszam.
Co do rozdziału to pojawią się sceny +18 więc jeśli nie masz zamiaru tego czytać, proszę o opuszczenie tej strony. Rozdział nie jest długi, mogą się pojawić jakieś błędy. Więc z góry przepraszam. Po prostu nie jestem dobra w pisaniu opowiadań. Skończę to i już więcej nie piszę. Za kilka rozdziałów przewiduję koniec opowiadania. Możecie się ze mną kontaktować na twitterze : @Lovemydreams1


Oczami Niall'a
Przez chwilę patrzeliśmy razem z Alie na drzwi, którymi przed chwilą trzasnął Harry. Byłem zdziwiony, a za razem zły na niego, że przerwał mi tak cudowną chwilę. Alie ma tak delikatne, słodkie wargi.
-Co mu odbiło? Przecież my tylko się...- powiedziała Alie, przerwałem jej pocałunkiem. Nasze języki toczyły teraz walkę.
- Wiesz co może będzie lepiej jak zejdziemy na dół? - przerwała nagle.
- No okay, to chodź piękna. - pomogłem jej wstać z łóżka i zeszliśmy na dół do salonu, gdzie byli wszyscy. Harry, który siedział obok Zayn'a spiorunował mnie złowieszczym spojrzeniem.  Nie zwróciłem na to większej uwagi, tylko usiadłem na sofie, pokazując Alie, aby usiadła obok. Polał się alkohol. Wszyscy żartowaliśmy, bawiliśmy się. Harry siedział, próbował żartować, ale był jakiś inny niż zawsze. Co chwila spoglądałem na Alie, była tak seksowna. Na kanapie było trochę ciasno bo wepchnął się do nas Liam, co sprawiło, że Alie ocierała się cały czas o mnie. Wysyłaliśmy sobie słodkie uśmieszki. Nagle Alie przejechała ręką po moim udzie, ciśnienie w moich majtkach wzrosło. Wstała, ciągnąc mnie za rękę.
- Zrobiłam się śpiąca, Niall powiedział, że zaprowadzi mnie do pokoju gościnnego - powiedziała do wszystkich, nie miałem pojęcia o co jej chodzi. Ale nie miałem nic przeciwko. Pożegnaliśmy się z wszystkimi i poszliśmy na górę. Kierowałem się w stronę pokoju gościnnego, lecz Alie stanęła koło drzwi od mojego pokoju.
- Głuptasie ty! Nie wiesz o co mi chodzi? - spytała przegryzając wargę, była pijana.
- Chodź tu do mnie szybko!
Weszliśmy do pokoju, po czym ona rzuciła się na mnie, ostro całując. Już wiedziałem o co jej chodzi, ona też miała na mnie ochotę. Rzuciłem ją na łóżko, leżąc na niej i całując po szyi. Ściągnęła ze mnie koszulkę, ja ściągnąłem jej sukienkę. W mgnieniu oka byliśmy nadzy, teraz to ona leżała na mnie, całowała mnie po torsie, zjeżdżając coraz niżej. Nagle chwyciła mojego kolegę do ręki i poczułem jej mokre wargi na nim. Wyginałem się na wszystkie strony. Chwyciłem ją za głowę  pomagając jej ręką, żeby przyspieszyła. Dochodzę! - krzyknąłem  licząc na to, że się odsunie, żeby nie wytrysnąć na nią. Lecz doszedłem w jej buzi, połknęła moją spermę, oblizała swoje usta i zaczęła mnie namiętnie całować  Dzięki czemu poczułem jak smakuje. Chciałem jej się odwdzięczyć więc, zamieniliśmy się i teraz to ja leżałem na niej. Ssałem jej sutki, zjeżdżałem coraz niżej, bawiłem się jej łechtaczką, po czym wsunąłem w nią dwa palce. Trochę się z nią droczyłem.
- Wejdziesz wreszcie we mnie czy nie? - krzyknęła jęcząc z podniecenia, nie kazałem jej dużej czekać. Wszedłem w nią po woli, co chwilę dodawałem tępa, wbijała paznokcie w moje plecy, co jeszcze bardziej mnie podniecało. Jeszcze kilka pchnięć i czułem że dojdę. Doszła razem ze mną  Po udanym seksie, położyłem się koło niej, przykryliśmy się kołdrą.
- Dziękuje, to był mój najlepszy seks tygrysie. - powiedziała całując mnie lekko w usta.
-Ja też dziękuje - powiedziałem, po czym wtuliła się w mój tors i zasnęliśmy  Rano wstałem ostrożnie  z łóżka aby nie obudzić Alie. Poszedłem pod prysznic, gdy wyszedłem Alie siedziała już ubrana. Podszedłem do niej i namiętnie pocałowałem.
-Jak się spało księżniczko? -zapytałem.
- Bardzo dobrze - powiedziała z wielkim uśmiechem.
-Teraz to musimy zrobić tak, że ja zejdę na dól pierwszy a ty, po mnie tak aby nikt się nie skapnął, ok?- zaproponowałem, nie chciałem aby chłopacy wiedzieli, bo były by głupie żarty i docinki. Alie się zgodziła, więc poszedłem do kuchni, zrobić coś do jedzenia. Okazało się, że wszyscy słyszeli nas podczas seksu. Byliśmy za głośni, no i się stało. Chłopacy pytali się jak było, a Lou który wrócił od El z samego rana, marudził, że żałuje że go nie było w domu bo też chciałby słyszeć jak słodki, grzeczny Horanek uprawia seks. Po chwili, Alie weszła do kuchni.
- Cześć chłopacy! Jak się spało? Ja się wyspałam jak nigdy. - powiedziała jeszcze nie wiedziała, że wszyscy wiedza co wczoraj działo się w moim pokoju.
-  No na pewno, to jaki on jest? - spytał Zayn, śmiejąc się.
- Co? Kto? - zapytała zszokowana.
- No nasz Horanek. Jaki jest w łóżku? Wszystko słyszeliśmy, to znaczy oni słyszeli bo mnie nie było. - powiedział Lou robiąc smutną minę. Alie się zaczerwieniła. Po chwili wszedł Harry.
- A co tu takie zebranie? - zapytał, marszcząc brwi.
- Właśnie czekamy aż Alie nam odpowie jaki Niall jest w łóżku. Pewnie slyszałeś w nocy ich jęki- odpowiedział Liam.
- Dziwne żebym nie słyszał. Mam obok niego pokój. - powiedział ze złością Harry.
- No to jaki on jest?  Czekamy na odpowiedź. - ciągnął temat Lou.
- Jest zajebisty, żałujcie że nie macie takiego partnera. - odpowiedziała podchodząc do Nialla, dając mu buziaka w polik, po czym Horan ją objął w pasie, wytykając na nas wszystkich język.
- Nie żałuje, bo nie jestem gejem. A po  za tym mam zajebistą partnerkę i dobra jest w te klocki - powiedział Lou śmiejąc się.
Oczami Harry'ego
 Byłem nieźle wkurwiony, pomyśleć, że to ja mógłbym być na jej miejscu, a nie jestem. On woli ją, on nawet nie wie jak ja się czułem w tamtym momencie. Wyszedłem z kuchni i udałem się do mojego pokoju.Od patrzenia na tą parę "nowych zakochanych", aż niedobrze się robiło. Tak wiem, powinienem się cieszyć, że mój przyjaciel jest szczęśliwy, ale ja go kochałem. A teraz jest wszystko stracone, on ma tą zdzirę  Ze mną nigdy nie będzie. Wkurwiłem się i poszedłem na miasto.. Cały dzień siedziałem w jakimś tam parku w Londynie, wszędzie na około jakieś szczęśliwe pary. Miałem dość. Ściemniało się już, więc szedłem gdzieś dalej w miasto. Przechodziłem koło jakiegoś klubu, więc stwierdziłem, że wejdę, zabawię się z jakąś panienką i pójdę do domu. Podszedłem do baru zamówiłem sobie drinka na rozluźnienie i usiadłem na krześle degustując się alkoholem. Nagle podszedł jakiś koleś do mnie.
- Widzę, że masz doła. Mam coś dobrego na to, ale to nie tutaj. Chodź za mną.- powiedział odchodząc, stwierdziłem, ze nie szkodzi mi pójść za nim, weszliśmy do męskiego kibla. Wyciągnął z kieszeni jakieś proszki.
- Wybieraj - powiedział.
- Co to jest? - zapytałem.
- Jak to kurwa co ? Narkotyki! Koka jest najlepsza, weźmiesz i zapomnisz o całym świecie.- odpowiedział, wpychając mi to w kieszeń.
- A teraz musisz za to zapłacić, 50 funtów. - dałem mu pieniądze. Chciałem się dzisiaj dobrze zabawić i zapomnieć o wszystkim, a ten proszek mógł mi w tym pomóc. Wszedłem do jednej z kabin WC i zażyłem go.

2 komentarze:

  1. Super rozdział *.*
    Ale ta baba mnie wkuriwa i że Harry zarzył Kokaine ;o
    czekam na nn, pozdrowienia Xx

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny rozdział, zapraszam na mojego bloga o Narrym :D http://tonightwepretenditslove.blogspot.com/ /mogą występować elementy miłośći męsko męskiej. |Dann x

    OdpowiedzUsuń